Gdzie jeśli nie w miejscu o największym nagromadzeniu luksusu na km2 mieli spotkać się ci, którzy znają się na pieniądzach. Gdzie jeśli nie w Monte Carlo miał zostać wybrany ten najlepszy z najlepszych przedsiębiorców na świecie.

W ciągu 15 lat konkursu World Enterpreneur of The Year EY wystartowało w nim ponad 550 biznesmenów z 73 krajów. Tacy, którzy zatrudniali prawie 500 tysięcy osób i tacy, którzy zatrudniali zaledwie 2. Tylko raz zwyciężyła kobieta. Ale nie raz zwyciężała geopolityka.

W tym roku po raz pierwszy do konkursu dołączyła Białoruś. Wyjątkowy znak czasów. Choć na pytanie w jaki sposób można odnieść sukces gospodarczy w kraju, który delikatnie mówiąc, nie jest kojarzony z corporate governance usłyszałam: mam amerykański paszport.

Historia zwycięzcy, Moheda Altrada, jest inna niż wszystkie.

To historia człowieka pustyni. Człowieka, który nie zna daty swoich urodzin, który nie zna swojej matki, bo zmarła rodząc go w wieku 12-13 lat.

To historia człowieka, który był dzieckiem-analfabetą, a dziś jest doktorem informatyki. Jego firma ma obroty przekraczające 2 miliardy dolarów, sam trafił na listę najbogatszych Forbesa, zatrudnia tysiące osób w 110 krajach, ale nie ma nawet sekretarki. Bo jak mówi, w biznesie nie można tworzyć granic.

Moheda do Francji wysłał system sowiecki. Jako jeden z nielicznych studentów mieszkających w Syrii dostał stypendium. Powiedziano mu: coś wymyślisz. Mógł pojechać do Egiptu i zostać lekarzem. Wybrał Europę. I wymyślił.

Jest jednym z największych producentów sprzętu budowlanego. Rusztowań, taczek, betoniarek. W Polsce też ma swój biznes. Altrad Group przejęła Spomasz w Białymstoku i Mostostal w Siedlcach. Zachwyca się ludźmi. Są ambitni i pracowici.

Człowiek jest dla niego ważny. Podkreśla, że minimum 15-20% zysku powinno trafiać do pracowników. Bo to oni tworzą wartość firmy.

Mohed Altrad nigdy nie zapomniał skąd pochodzi. Dba o swoje korzenie. Pisze książki o kulturze arabskiej. W niektórych francuskich szkołach stały się podręcznikami.

Jego zwycięstwo jest symboliczne. Dzisiaj, w czasach kiedy imigrantom z Syrii czy Afryki Północnej nierzadko odmawia się prawa do lepszego życia, a ich los przekłada się na brutalne urzędowe procenty, Altrad udowadnia że imigrant to tylko określenie. Że wartość człowieka nie ma narodowości ani pochodzenia.

Od 5 lat, odkąd relacjonuję WEOY w Monako, nie widziałam w oczach sędziów i tuzów biznesu takiego wzruszenia jak to kiedy wsłuchiwaliśmy się w słowa tego niezwykle skromnego Syryjczyka. Bo Mohed Altrad odniósł zwycięstwo nie tylko jako przedsiębiorca, ale przede wszystkim jako człowiek.

Wywiad z Mohedem Altradem poniżej. TVN24 BIŚ jest partnerem medialnym konkursu.   Rozmawialiśmy dobę przed ogłoszeniem wyników. Po skończonym wywiadzie już wiedziałam, że to murowany zwycięzca 🙂

http://tvn24bis.pl/wideo/mohed-altrad-wygral-ey-world-entrepreneur-of-the-year-2015-rozmowa-tvn24-biznes-i-swiat,1430889.html